Najpierw wyszywałam, później było szydełko, następnie znów wyszywanie, szydełko, wyszywanie i tak w kółko. Też tak macie?:) ja jakoś nie potrafię się określić co mnie bardziej cieszy. Wiem, że czego bym się nie chwyciła to w danej chwili jestem tym zafascynowana. Takim sposobem idąc za ciosem postanowiłam zabrać się za kolejny obraz. Tym razem tulipany. Na razie to sam początek, kanwa jak dla mnie drobna 18ct. Poniżej obraz docelowy:)
żapowiada się pięknie -ciągle mi jakoś brakuje czasu na krzyżyki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Też tak mam , właśnie teraz haftuję. Obraz będzie piękny. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jakie cudo stworzysz:))
OdpowiedzUsuńAleż piękny obraz się zapowiada :) ja mam dokładnie tak samo ciągle szukam czegoś nowego i nie mogę się skupić na jednej technice :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne , czytelne dzięki wielkie �� Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń