Taki oto sobie sweterek. Robiony na szydełku z moherowej włóczki. Prosty i nie wymagający. W sam raz jak na pierwszy raz. Z tyłu dla dodania troszkę wyrazu wszyłam kokardkę. Kolor w rzeczywistości kremowy:) Niestety nie miałam czasu na lepsze zdjęcie, gdyż mi ludź uciekał i trzeba było się śpieszyć:)
Obserwatorzy
poniedziałek, 23 stycznia 2017
środa, 18 stycznia 2017
podusia walentynkowa
Ostatnio tylko krzyżyki i krzyżyki. Trzeba było się na chwile przeprosić z szydełkiem, aby całkiem z wprawy nie wyjść. Takim sposobem powstała poszewka na jaśka. Walentynki w zasadzie tuż tuż to i w tym temacie troszkę poszłam. Choć uważam, że to święto jest przesadzone. To tak jakby wyciągać miłość, szacunek i troskę na jeden dzień, aby się tym tylko pochwalić. Kwiaty, kolacje, prezenty wszystko jest tak przereklamowane, że jak ktoś potraktuje ten dzień zwyczajnie to tak jakby popełnił jakiś grzech zaniedbania. Mam nadzieję, że to tylko moje odczucie. W każdym dniu naszego życia powinno być coś z Walentynek. Troszkę miłości, czułości, troski, uwagi i opieki od drugiej osoby, ale i dla niej. Tego Wam wszystkim życzę codziennie:) A teraz podusia. Wymiar 40x40, 100% akrylu
czwartek, 12 stycznia 2017
krasnale 2017/1
kolejna odsłona krasnali, coś już zaczyna być widać. Między czasie tworzy się coś nowego na zmianę z dokańczaniem starych robótek. Chciałabym mieć tak silną wolę, aby choć połowę skończyć rozpoczętych prac i wtedy zaczynać nowe. No ale cóż... życie, życiem i wena twórcza daje o sobie znać:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)